W zeszłym roku kupiłam sobie Emu, wolałam dołożyć troszkę kasy i mieć
oryginalne, na stronie internetowej dowiedziałam się, że emu które mam zamiar
kupić sprowadzane są z Australii. Uwierzyłam i kupiłam,.bardzo ciepłe i wygodne
mam je drugi sezon, jestem zadowolona bo nie przemakają, ale ich wygląd nie
jest już traki cudowny jak rok temu.
W tym roku moi rodzice wybierali się na podróż życia do Australii więc
poprosiłam ich aby kupili mi kolejną parę emu, byłam pewna, że będą tam dużo tańsze
i ciekawsze. '
Okazało się jednak że w Australii nie produkuje się emu a UGG, i to są
prawdziwe i oryginale buty , a jakaś chińska firma wykupiła sobie prawa do tych
butów i są one sprzedawane w europie.
Moje emu :):
Moje UGG:
A wy macie emu? jakie?
Buziaki